

2002-11-16 Wlk. Rycerzowa, Wielka Racza Trasa Dystans 23km Uczestnicy |
Technika ![]() Widoki ![]() |
"Nezdobycie Wielkiej Ra3 (czyt. Raczy)" WSTEP: nasz komitet "anty-Turbacz" w sile 2 bykersow (ja+WojteX) wybrał się f ten wykend na traske pt. "jedziemy na Wielka Raczę". o dziwo Wojtek zaakceptował moja nielogiczna propozycje wycieczki. zaczęliśmy się toczyć z Rycerki G. fajowym zielonym szlakiem (w miedzyczasie namierzyliśmy bardzo bardzo fajnie zapowiadające się SCIANKI, strome, z kamolcami ecc), potem zaliczyliśmy 3km trawers Rycerzowej****- wyczerpujący, ale można tez sprawdzić sobie technikę. na Rycerzowej zaczęliśmy sobie zdawać sprawę z tego ze na Raczę raczej już dzisiaj nie dotrzemy, ale po kilku minutach perswazji namawiam Wojtka na dalsza jazdę... po prostu przed siebie. chłopak się zgodził!!! no szok normalnie. moja propozycja była taka, ze jedziemy grania do 15.30 i gdzie dotrzemy to dotrzemy, a potem po prostu odpalamy na dziko/bez szlaku do doliny. w pewnej chwili robi się mały galimatias i zaczynamy chwilowo wątpić czy aby na pewno Polska jest w prawo, ale ustalamy zgodnie ze TAK :) w końcu docieramy na jakąś hale, stad ruszamy śladami jeepa(?) w dół, bez szlaku. w lesie wycinam Wojtkowi numer ;) i zjeżdżam lekko nachylonym stokiem bez śladu ścieżki przez dziczyznę, kłody, krzaczory. Wojtek cos na mnie wyklina i ...jedzie se dalej (pełna ignorancja) zjeżdżam po tej mini-stromiznie i docieram do singielka, a 2km potem w dolinie natrafiam na świeże ślady intensow i jakiś autochton mówi mi ze niestety jestem "na drugim miejscu" bo już tedy pędził jakiś "Zwariot"() na czerwonym biku (ale srebro tez dobre, nie? ;) imprezke zamknęliśmy 23 kilosami MTB, 930m przewyższenia i widoczkiem na różowożółte chmurki. ps. kocham halny! ps2. miejscufka naprawdę super. błota prawie w ogóle, podobnie jak śniegu. szlaki JEZDNE. za rok 2.500m przewyższenia?!? (właśnie tam) ps3. wylukalismy extra górkę na czechach, wygląda na max-wypas china disko hard kor --->jeszcze nie wiemy jak ma na imię ale szkurde jej wygląd jest wstępnie zaskakujący (grzebień koguta?). namierzę ja. |