2003-07-15 Babia Góra (Diablak) Trasa Dystans ???km Uczestnicy |
Technika ![]() Widoki ![]() |
"Diablak(*)" *Diablakiem Słowacy określają Babia Górę bardzo fajna wycieczka. miałem iść tylko na nogach, ale pomyślałem, że jest lato, wezmę rower, może będzie jakiś fun ze strażnikami itp. dobrze zacząłem bo wykiwałem sprzedawaczy biletów wstępu do Babiogórskiego PN. tak to jest jak 2 baby pilnują wejścia ;-) co prawda bilet to tylko 2 zeta, ale DLA ZASADY je wymieszałem. PODEJSCIE zacząłem czerwonym z Krowiarek(ok.1000m). ekscesy były tylko przez chwile, a tak ogólnie takie sobie podejście (ale nie mowie ze przyjemne, nie mniej jednak spodziewałem się twardo-rdzeniowej (hard core) walki) na szczycie ludzie patrzyli się ze zdziwkiem. jakaś jędza pokiwała głową i coś zaczęła szemrać, że tu nie wolno z rowerem (ja jej na to: -to nie jest rower -a co? -telewizor (nie znoszę czepiania się) poza tym ludzie byli mili, coś tam zagadywali i ...pstrykali foty. najbardziej uczepiła się jakaś małolata (przypalona czymś była? nie wiem), jazda z nią była obciachowa :-) ZJAZD no to zacząłem rozglądać się czy jest gdzieś jakiś strażnik, bo zachciało mi się zjazdu. wyczaiłem podejrzaną panią. miałem racje. ale powiedziała mi coś takiego z uśmiechem 'pan strażnik dzisiaj nie daje mandatów' :-))))) -- wtopiłem z nią bo na początku nie zrozumiałem jej enigmatycznej zagrywki. dla pewności sprowadziłem kilka metrów rower i jak tylko zniknąłem z polawidzenia ludziom, zacząłem sobie zjazd zielonym szlakiem. zjazd fajny,mocno nietypowy. zdradliwy (śliskie po deszczach poprzeczne korzenie). singielek pomiędzy kosodrzewina, która miała momentami nawet 2m. itd. itp. dużo fajnych wrażeń (nie będę przynudzal), no i fajnie byłoby kiedyś zjechać z Babiej w kierunku zachodnim, wyglądało to b.interesujaco z góry. ale to już byłoby spore ryzyko otrzymania 'biletu' |