2003-09-14 Polica Trasa Dystans 44 (16km) km Uczestnicy |
Technika ![]() Widoki ![]() |
"ROBOTY W AKCJI from the dawn till the dusk" Wybraliśmy się z Juniorem na Policę (z Bystrej Podhalańskiej). Rano przez okna pociągu oglądaliśmy zjawisko pt. mgły radiacyjne, któremu poddałysię cale Beskidy (szczyty gór znajdowały się ponad poziomem mgły). Potem dymanko pod schronisko. Pod schroniskiem spotkaliśmy oddział endurowcow. Ogólnie chyba przewinęło się ich 8-10. Dwóch 'Browar Bros' po dotarciu na Krupowa, zrobiło to o czym marzy Yoorek ;-D wychyliło po browarze i zaraz potem ruszyli w dalszą trasę. Od schroniska w końcu przemogła się pogoda i słoneczko zalało pobliskie góry. Jakieś panie mijane po drodze wysiliły się na oryginalne porównanie, stwierdzając 'popatrz jakie oni maja ochraniacze, wyglądają jak roboty' (motory już były, to są i roboty ;) ========================================================= Akcja dnia był drop Juniora pod szczytem Policy. Naturalny skalny próg (1.3m), z trudnym najazdem i lądowaniem pomiędzy kamolcami. Lot był b. agresywny, zawieszenie jebło w podłogę z hukiem. Kore. ========================================================= Potem zjazd zielonym, który okazał się Niespodzianka. Najpierw spora ścianka z lawirowaniem miedzy kamieniami, nast. sporo szybkich odcinków z wirażami, sporo skoków. Miód. Zjechaliśmy do Zawoi, ale Junior po 28km mtb nie czul się zmęczony :)))))), więc zamiast końca wycieczki zaczęliśmy się wspinać na przełęcz Przyslop (w paśmie Jałowca). Powoli zaczynał się zachód słońca, wiec panoramy na Babia i Policę z przeciwległej strony były prześliczne. Dodatkowo momentami pojawiał się widok na dolinki po obu stronach grzbietu. Z przełęczy zaczął się ostatni zjazd do Suchej Beskidzkiej. Praktycznie non stop w dół na maxymalnych prędkościach, znów ponad 50km/h. Na dworzec wpadamy idealnie. w expresowym tempie hamburger, wrzut do pociągu i noc... |